niedziela, 19 sierpnia 2018

„Czekoladki dla Prezesa” Sławomir Mrożek

„Na drugi dzień poprosiłem Prezesa o audiencję. 
- Wiem, że nic nie wiem – powiedziałem, gdy mnie przyjął.
- Bardzo się cieszę, panie kolego. Przedstawimy pana do nagrody. 
Sokrates! Ten miał głowę.” 
„Czekoladki dla Prezesa” Sławomir Mrożek 


foto: Noir Sur Blanc


Sławomira Mrożka nie trzeba zapewne nikomu przedstawiać. Dramatopisarz, prozaik i rysownik (publikował m.in. w „Przekroju”). Jego dzieła oscylowały wokół tematyki filozoficznej, psychologicznej, politycznej i obyczajowej. Popularność przyniósł mu dramat „Tango” z 1964 roku. Utwór został przetłumaczony na 20 języków, w tym esperanto. Mrożek zadebiutował jako pisarz w 1953 roku zbiorami opowiadań „Opowiadania z Trzmielowej Góry” oraz „Półpancerze praktyczne”. 

„Czekoladki dla Prezesa” to zbiór krótkich tekstów, które łączy osoba Prezesa i jego współpracownicy – Księgowy, Referent, Kasjer, Magazynier, Rewident, Kierownik Zaopatrzenia, Sekretarka, Bufetowa i inni. Czytelnik znajdzie tu solidną dawkę humoru, zawiłości urzędniczych absurdów i tylko pozornie wszystko to opisane jest z przymrużeniem oka. Choć większość sytuacji wydaje się nieprawdopodobna to biorąc pod uwagę współczesne czasy, perypetie Prezesa i przytakujących mu lizusów przestają śmieszyć, a Mrożek zaczyna przypominać proroka, który z żartów uczynił swój oręż do walki z urzędniczą ciemnotą i wszechwładzą Prezesa. 

W „Czekoladkach dla Prezesa” spółdzielnia „Jasna Przyszłość” to organizacja przestępcza, której udowodniono malwersacje, sprzeniewierzenie, kradzież mienia publicznego, ale wystarczy, że jej pracownicy, na czele z Prezesem, zmieniają nazwę instytucji, w której pracują na Komisję do Badania Przestępczej Działalności Zarządu Spółdzielni „Jasna Przyszłość”, a wszelkie zarzuty pod ich adresem znikają, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ile do tej pory mieliśmy komisji, teoretycznie prężnie działających i nieustannie dążących do prawdy? Ile spraw zostało przez nie wyjaśnionych? 

Świat wykreowany przez Mrożka, niby groteskowy i mający śmieszyć, przy wnikliwym wczytaniu się w teksty z omawianego zbioru opowiadań przeraża i dołuje. To, że krewni i znajomi królika dostają intratne posady, że przyklaskuje się wszelkim dziwacznym propozycjom Prezesa, że przy obsadzaniu stanowisk nie liczą się kompetencje, zdolności językowe i doświadczenie, tylko to, kto głośniej śpiewa na chwałę spółdzielni i mocodawcy to przecież znane nam z codziennego życia przypadki, niezależnie od aktualnie rządzącej opcji politycznej. Mrożek pokazuje, że skoro nie możemy z tym walczyć, możemy wyśmiać tego typu patologie, poczucie humoru to jedyne, co nam pozostaje i żadna władza nie jest w stanie nam go odebrać. 

Polecam uwadze ten krótki zbiór opowiadań, można pokładać się ze śmiechu podczas lektury, ale tuż po niej czytelnika dopadnie gorzka refleksja, że wszystkie opisywane przez Mrożka sytuacje są stale obecne w urzędniczej rzeczywistości, nic od lat się nie zmienia, w końcu zawsze jest jakiś Prezes (w starożytności Prezus) i wtórujący mu chór klakierów. 

„Czekoladki dla Prezesa” Sławomir Mrożek 
data wydania: 6 czerwca 2018
ISBN: 9788365613622 
liczba stron: 168

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz