"Wszystko jedno pod jaką szerokością geograficzną, wszędzie tam, gdzie neguje się wiedzę, jeśli czyni się to świadomie, burzy obraz świata i zmusza do podania w wątpliwość naszej w tym świecie roli – wszędzie tam rozgrywa się "Jądro ciemności". Ty już to wiesz. Ja również. Nie wiedzy nam brakuje. Brak nam odwagi, by to, co wiemy, zrozumieć i wyciągnąć z tego wnioski."
"Wytępić całe to bydło" Sven Lindqvist
foto: archiwum własne |
"Wytępić całe to bydło", tytuł i myśl przewodnia książki Svena Lindqvista to zarazem cytat z opowiadania "Jądro ciemności" Josepha Conrada, tratującego o okrucieństwach jakich dopuszczali się biali kolonizatorzy w Wolnym Państwie Kongo. Szwedzki dziennikarz tworzy interesujące połączenie powieści, reportażu i opracowania historycznego, przeprowadza czytelnika przez świat wielkich europejskich zdobyczy kolonialnych, historię terroru przełomu XIX i XX wieku. Lindqvist przedstawia ludobójstwo, rasizm, imperializm jako efekt postępu, cenę jaką musimy zapłacić za rozwój cywilizacji. Lubimy myśleć, że tam gdzie docierali biali osadnicy rozpoczynała się walka z zacofanymi tubylcami za pomocą kaganka oświaty, a modlitwy i dobre słowo powodowały, że oto ciemny lud nawracał się i wstępował na ścieżkę wiedzy, wiary i naukowego olśnienia. Niestety, prawda jest zupełnie inna, Europa nie miała do zaoferowania mieszkańcom Czarnego Lądu nic poza przemocą i krwią. Historia podboju Afryki to czas okrucieństw, ludobójstw, terroru, bezlitosnych tortur i mordów na autochtonach w imię poszerzania przestrzeni życiowej białego człowieka. To nie szczytne ideały, wartości i moralność leżały u podstaw zwycięstwa i podporządkowania sobie tubylczej ludności, a przewaga militarna najeźdźców. "Ludzie wpadają w amok, kiedy zaczynają stosować przemoc. Przemoc, którą noszą w sobie, przeobraża ich i sprawia - nawet kiedy już jest po wszystkim - że stają się kimś nie do poznania." Właśnie w ten sposób wielcy generałowie, przywódcy, często ludzie gruntownie wykształceni, w amoku, furii wycinali w pień całe wioski, nie oszczędzano nikogo, ziemia spływała krwią kobiet, mężczyzn i dzieci, a jej bogactwa, surowce były rozkradane i wracały na statkach do Europy. Autor pomiędzy opowieści o tępieniu Indian, Hotentotów, Aborygenów, Maorysów, Hererów, Guanczów wplata relację ze swojej podróży po Afryce, gdzie odwiedza między innymi Ajn Salih, Ksar Murabtin, Arlit, Agadez czy Zinder. Poetyckim opisom przyrody - pustyni, oaz, miejscowości, drogi towarzyszą przemyślenia Lindqvista i liczne przykłady zaczerpnięte z literatury pięknej i naukowej dowodzące okrucieństw kolonizatorów na Czarnym Lądzie. W książce przewijają się pisarze tacy jak wspomniany wyżej Joseph Conrad, Herbert Wells, Honoriusz Balzac, Rudyard Kipling oraz ludzie nauki - Karol Darwin, Georges Cuvier, Jean-Baptiste de Lamarck czy Charles Lyell. "Wytępić całe to bydło" to erudycyjna opowieść o tym, jak przekonanie o wyższości własnej cywilizacji i wyścig zbrojeń stały się kluczem do imperialnego sukcesu Europejczyków. Adolf Hitler wiedział skąd czerpać inspirację dla swoich odrażających czynów, wystarczyło zbadać meandry historii kolonializmu. Lektura godna polecenia, choć trudna.
Czeka u mnie na półce, podobnie jak jego "Terra nullius"...
OdpowiedzUsuńCóż za karygodne postępowanie trzymać na półce taką lekturę ;) Trudna książka, długo ją czytałam, mimo niewielkiej objętości, ale warto.
OdpowiedzUsuńHeh, takich karygodnych zaniedbań mam niestety sporo - za dużo książek i za szybko się wydaje... Człowiek nie nadąża :P
OdpowiedzUsuńZnam ten ból... :)
OdpowiedzUsuń