Bohaterką książki jest porzucona przez matkę mała dziewczynka, która wraz z bratem tuła się od domu do domu kolejnych krewnych nigdzie nie mogąc odnaleźć swojego miejsca. Z historii tej płynie niesamowity smutek, tęsknota dzieci za rodzicielką wyraża się w wycinaniu ze starego albumu zdjęć uśmiechniętych kobiet trzymających na rękach swoje pociechy. Po dzieci w końcu zgłasza się ojciec, wprowadzają się do wspólnego pokoju, gdzie rodzeństwo zmuszone jest do uczestniczenia w suto zakrapianej alkoholem parapetówce, a następnie obserwuje wybuch agresji mężczyzny względem jego nowej partnerki życiowej. Przez pewien czas kobieta opiekuje się dziećmi, ojciec w domu bywa sporadycznie ze względu na pracę. Niestety, sfrustrowana, zmęczona życiem i obietnicami bez pokrycia konkubina opuszcza domostwo, rodzeńtwo znów pozostawione jest same sobie. Ojciec nie wraca. Niewątpliwą zaletą książki jest częste odwoływanie się do tradycyjnych wierzeń, ludowej medycyny, choc niektóre zwyczaje mogą budzić duże wątpliwości i zdziwienie. Dla przykładu wierzy się, że aby oszukać złowrogi wiatr należy skonsumować kacze jaja nasączone moczem małego chłopca, co czyniła Babcia dzieci. Opisane jest również budzące kontrowersje spożywanie psiego mięsa. Demonizuje się psy przypisując im zdolność widzenia duchów zmarłych. Niestety rodzeństwo nie doczeka się szczęśliwego zakończenia...Warto przy okazji omawiania “Ptaka” wspomnieć wydaną wcześniej w Polsce książkę autorki- “Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania". Oh Jeonghui pisze w niej przede wszystkim o kobietach i dla kobiet. Bohaterkami swoich opowiadań czyni sfrustrowane Panie domu, których życie z pozoru jest puste i pozbawione sensu. Codzienna egzystencja, pozbawiona marzeń, wypełniona rutynowymi czynnościami powoduje z jednej strony apatię, z drugiej cichy wewnętrzny sprzeciw. Wszystko to absolutnie wbrew mentalności Koreańczyków. Autorka rozprawia się z mitem koreańskiej żony, zamkniętej w domu, poświęcającej się w 100% wychowywaniu dzieci, nie mającej prawa do własnego zdania, całkowicie podporządkowanej mężowi. Pokazuje, że można żyć inaczej. W swoich opowiadaniach Oh Jeonghui odnosi się również do problemu alkoholizmu. Mężczyźni, co oczywiste, niechętnie sięgają po jej twórczość. A ja tym bardziej nie mogłam się doczekać, żeby się z nią zapoznać. Tak jak przypuszczałam, jej książki czyta się jednym tchem, polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz