czwartek, 4 września 2014

"Zakochania" Javier Marias

Wreszcie udało mi się sięgnąć po książkę, która bardzo długo czaiła się na mnie na półce, na początku ją omijałam, myślałam, że zepsuję sobie wrażenie jakie zrobił na mnie Marias w powieści "Serce tak białe", ale "Zakochania" również zachwycają...Fabuła jest znana od początku, mamy redaktorkę, która podczas śniadań obserwuje parę małżeńską, w wyobraźni układa sobie ich życie, jak wygląda codzienność, jakimi są rodzicami, jakimi ludźmi, wszystko to dzieje się podczas ulotnych chwil w kawiarni. Wkrótce mężczyzna zostaje brutalnie zamordowany w biały dzień, po jakimś czasie jego żona powraca do kawiarni...redaktorka decyduje się na kontakt, krok po kroku zaczyna się konfrontacja wyimaginowanej historii z prawdziwym życiem małżonków...Na ile przypadkowe znajomości są w stanie zawładnąć naszym życiem, co jest lepsze- obserwacja z dystansu, podglądanie, wyobrażanie sobie czy prawdziwa historia...jaki wpływ ma na nasze życie rutyna i powtarzane w kółko czynności...i można tak mnożyć...Fabuła jest tu tylko pierwszą warstwą, tłem, pretekstem do zadawania pytań egzystencjalnych o sens życia, przeznaczenia...i nic nie jest takie, na jakie wygląda...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz