|
foto: archiwum własne |
Tak, to prawda, jestem ogromną fanką koreańskiej literatury i chętnie sięgam po dzieła pisarzy z Kraju Spokojnego Poranka. Tym razem jednak już kolejny raz (pisałam wcześniej o “Imperium świateł”) czytałam i polecam książkę koreańskiego- nie- koreańskiego autora. Twórczość Kim Youngha cechuje bowiem pewien uniwersalizm, który powoduje, że każdy może sięgnąć po jego książki i znaleźć coś dla siebie, niekoniecznie będąc wielkim fanem Korei. Unika on osadzania powieści i opowiadań w koreańskiej kulturze a odwołania jeśli nawet są to bardzo subtelne. Natomiast bardzo często pojawiają się postacie z zachodniej kultury- Oskar Wilde, Charles Baudelaire, Simone de Beauvoir, John Everett Millet, Paul Claudel (w opowiadaniu “Twoje drzewo” przywoływane jest jego dzieło “Drzewo”), Andy Warhol, Gian Lorenzo Bernini (rzeźba “Ekstaza Św. Teresy" w "Rozdzierając płótno"). Kiedy czytałam opowiadania myśli przeskakiwały mi od Gabriela Garcii Marqueza i realizmu magicznego (klimat w "Wampirze i innych opowiadaniach" jest podobny to tego w "Dwunastu opowiadaniach tułaczych" Marqueza) do Murakamiego. Podobieństwo do japońskiego pisarza widać szczególnie w opowiadaniach: “ Linia wysokiego napięcia”, “Twoje drzewo”, “Śrubokręt- moja miłość”, “Rozdzierając płótno”- bohaterowie Murakamiego u kobiet wyjątkowo cenią uszy, u Kim Youngha uwaga skierowana jest na kobiece stopy. Wymienione utwory przesycone są erotyzmem, tak jak twórczość Murakamiego. W opowiadaniach Kim Youngha jest też bardzo cienka granica między rzeczywistością a fikcją. Nawet nie wiemy, w którym momencie zwykła historia zmienia się w coś niezwykłego, magicznego. Autor tematy do swoich utworów znajduje w zasadze wszędzie- czasem jest to po prostu pech (“Co się stało z mężczyzną, który utknął w windzie?”), innym razem sprawa kryminalna (“Morderstwo w zakładzie fotograficznym”), przeprowadzka (opowiadanie o tym samym tytule), uderzenie pioruna (“Piorunochron”). Kim Youngha wykorzystuje również ciekawe zjawiska takie jak Ognie Św. Elma (“Piorunochron”), efekt motyla (“Twoje drzewo”) czy samospalenie (“Mężczyzna, który sprzedał cień”). Pisarz używa prostego języka (aczkolwiek niepozbawionego metafor i alegorii), narracja jest płynna, a wymienione wcześniej odwołania do zachodniej kultury nie są nachalne (w opowiadanie “Piorunochron” wspaniale wpleciony jest na przykład mit o narodzinach Dionizosa). Wszystko to sprawia, że od zbioru “Wampir i inne opowiadania” nie sposób się oderwać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz