|
foto: Wydawnictwo Veni Vidi Vici |
Niesamowita, fascynująca, niezwykła lektura. Książka, którą czyta się jak sensacyjny film i zagryza palce ze zdenerwowania. Jest to historia agentki północnokoreańskiego wywiadu odpowiedzialnej za podłożenie ładunków wybuchowych na pokładzie samolotu lotu 858 linii Korean Airlines. W tej katastrofie powietrznej zginęło 115 osób. Morderczynię skazano na karę śmierci, lecz niedługo później została ułaskawiona. Prezydent Korei Południowej uzasadniał swą decyzję tym, że Kim Hyon Hui przeszła pranie mózgu i całkowitą indokrynację. Nie była w stanie obiektywnie ocenić swojego postępowania, wykonując rozkazy działała jak dobrze zaprogramowana maszyna. Szczerze mówiąc ja “nie kupuję” tego wytłumaczenia. Być może dlatego, że ciężko mi pojąć sytuację rozerwanego na pół kraju, którego jedna część obraca się w świecie demokracji, a drugą rządzi bezwzględny, komunistyczny reżim. Uważam, że zarówno przyznanie się autorki do winy, jak i żal za grzechy, późniejsze zaangażowanie w działalność chrześcijańskiej wspólnoty to tylko wystudiowana poza, próba przeżycia za wszelką cenę. Nie jestem w stanie uwierzyć, że tak inteligentna osoba, która obserwowała przecież krytyczne wobec rządu zachowania i uwagi swoich współtowarzyszy, podróżowała po Europie i Azji ani przez chwilę nie spojrzała rozsądnie na rozkaz wysadzenia w powietrze samolotu z setką niewinnych ludzi na pokładzie. W książce mamy pełny opis praktyki “programowania” agentów od wczesnych dziecięcych lat poprzez młodzieżowe obozy wojskowe, następnie specjalne tajne ośrodki szkoleniowe dla szpiegów, życie praktycznie od kołyski z ideologią Kim Ir Sena na ustach, szeptaną nieustannie do ucha, życie w utopii, życie w kłamstwie, jak u Orwella. Zatrważająca, zmuszająca do refleksji opowieść. Do zakupu książki popchnęła mnie deklaracja z okładki mówiąca, iż całość honorariów autorka przeznaczyła dla rodzin ofiar lotu 858. Tym samym każdy z nas kupując i czytając tę historię udziela pomocy pokrzywdzonym przez Kim Hyon Hui.
Jeżeli kuzynka zdecyduje się na zwrot - jestem chętna na pożyczkę ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko odzyskam to dam znać i się umówimy :D
OdpowiedzUsuń